Bałem się zakupu całorocznych, ale nie potrzebnie. Opony mają swoje wady, ale ogólnie korzyść z braku zmiany opon dwa razy w roku będzie chyba większa. Szczególnie, że mieszkamy pod miastem, a opony są założone do samochodu, który jeździ głównie w okolicy dużego miasta. Ogólna uwaga: bieżnik jest szerszy niż innych opon w tym rozmiarze, opony wydają się szersze niż nominalny rozmiar. Wulkanizator jak ściągał poprzednie i przyłożył obok Firestony, to pytał po co kupiłem szersze :). Dla niektórych może to być uznane za zaletę? Wady: opony słychać, szczególnie na mokrej nawierzchni. Nie są głośniejsze niż zimowe, ale są dużo głośniejsze od letnich, więc warto o tym wiedzieć. Możliwe, że to nie wina Firestonów, tylko ogólnie kierunkowego bieżnika całorocznych. Mimo, że kupione XL i z z rantem ochronnym to opony są dość miękkie. Na przedniej osi wyglądają trochę jakby były niedopompowane. Polecam pompować 0,1-0,2 atm w oponę więcej. Teraz zalety: jak już napisałem, są miękkie, a co za tym idzie bardzo komfortowe. Bardzo pewne zachowanie na mokrej nawierzchni, dużo lepsze od zimowych. Kałuże nie istnieją, bo ta opona ich nie czuje. Mają rzeczywiście małe opory toczenia, bo po przejechaniu 2000 km na tych oponach wskazania komputera trwale pokazują 0,3 l mniej niż na zimowych. Choć to może być wada tych zimówek, a nie zaleta Firestonów. Ostatnie dwa dni to jazda po mokrym śniegu, jestem mile zaskoczony, nie widzę różnicy do zimówek, które zdjąłem. Myślę, że to bardzo udany kompromis, dla auta podmiejskiego. Zobaczymy jak będzie latem w upałach...