Vredestein Quatrac 5 235/60 R18 107 W XL FR

Do zakupu opon całorocznych skłoniło mnie to, że zimą jeżdżę w większości po mieście i głównych drogach a same zimy od paru lat zaczęły być łagodniejsze. Klimat się zmienia – pogoda jest generalnie "w kratkę". Często w dzień jest plusowa temperatura, w nocy przymrozek, popada deszcz, czasem śnieg. Generalnie częściej jeździ się po mokrej drodze niż po zaśnieżonej (zwłaszcza, że ostatnio drogowcy sypią drogi solą solidnie). Doszedłem do wniosku, że na takie warunki lepsze będą opony całoroczne. Dlaczego? Zaskoczyć niektórych może fakt, że opony zimowe gorzej radzą sobie z hamowaniem na mokrej drodze niż opony letnie i całoroczne (np. w teście AutoŚwiata droga hamowania „zimówki” jest dłuższa o 20% w stosunku do opony letniej, wyniki opon całorocznych są pomiędzy oponą letnią a zimową). Czyli tam gdzie uda się wyhamować na oponach letnich czy całorocznych to jadąc na zimowych damy zarobić blacharzowi. Szukałem więc opony uniwersalnej, która równie dobrze hamuje i prowadzi się na mokrym, suchym, jak i zaśnieżonym asfalcie. Przejrzałem testy i fora. Wybór finalnie padł na Vredestein QUATRAC 5. Było to dwa lata temu, właśnie kupiłem kolejny komplet tych opon do drugiego auta i mogę wypowiedzieć się odnośnie tych opon z perspektywy codziennego użytkowania. QUATRAC 5 to opona o zrównoważonych właściwościach. W zimie po mieście jeździ mi się na nich tak samo jak na poprzednich „zimówkach” klasy premium, z tym, że te opony są znacznie cichsze a prowadzenie i hamowanie na mokrym asfalcie jest zdecydowanie lepsze. W Zakopanem też parokrotnie na nich byłem i się sprawdziły. Śnieg i strome podjazdy nie robią na nich większego wrażenia. Kto nie wierzy, niech dotrze do zeszłorocznego testu niemieckiego AutoBilda – opony Vredestein’a go wygrały wyprzedzając konkurencję szczególnie na śniegu. Opony w lecie jeżdżą bez zarzutu. Są bardziej miękkie od gum letnich co podnosi komfort na polskich dziurawych drogach. Byliśmy na nich w Chorwacji – przy 160 km/h są nadal ciche, podczas upałów nie „pływają”, wielogodzinna jazda autostradą nie męczy. Nadają się do szybkiej jazdy (można je kupić z indeksem prędkości Y do 300 km/h). Jak nie wiozę autem rodziny to lubię czasem pojeździć agresywniej i nigdy nie straciłem do nich zaufania (na youtube można znaleźć film jak „dają radę” nawet w 315-konnym Seacie). Opony podczas deszczu hamują i prowadzą się bardzo dobrze. To jest dla mnie szczególnie istotne bo właśnie na mokrym asfalcie jest najwięcej „podbramkowych” sytuacji i wtedy najwięcej zależy od tego co mamy na felgach. Zużycie paliwa jest na podobnym poziomie jak na oponach letnich (w zimie auto pali trochę mniej niż na "zimówkach"). Przed zakupem obawiałem się o trwałość tych opon, jednak wysoki indeks Treadwear nie kłamie - po 20.000 km nie zauważyłem jakiegoś dużego ich zużycia. Cenię w tych oponach uniwersalność oraz to, że generalnie są bezpieczniejsze w okresach przejściowych (jesień, wiosna) od "sezonówek". Mogę sobie oszczędzić co pół roku zawracania głowy kolejkami do wulkanizatora, czujnikami ciśnienia, przechowywaniem opon itd. Parę stówek na "przekładkach" też zostaje w kieszeni. Wolę również wymieniać opony całoroczne na nowe co 3 lata niż dwa komplety „sezonówek” co 6 lat bo guma z czasem twardnieje i opony tracą właściwości. Fajna jest też świadomość, że niezależnie czy za tydzień temperatura spadnie do -10 czy będzie +10, auto będzie trzymać mi się drogi jak przyklejone. Reasumując, jak nie robi się dużych rocznych przebiegów i nie zapuszcza się zimą w Bieszczady to QUATRAC 5 jest doskonałą alternatywą dla opon sezonowych. Technologia poszła do przodu, te opony są ciche, trwałe i radzą sobie w każdych warunkach.

Z oponami Vredestein Quatrac 5 powiedzenie "Jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego" traci na znaczeniu. Pierwotnie byłem sceptycznie nastawiony do opon wielosezonowych. Uważałem, że nie są one w stanie zapewnić wystarczającego komfortu i bezpieczeństwa zarówno w warunkach letnich jak i zimowych. Jednak stojąc przed koniecznością zakupu opon zimowych do auta, zmęczony koniecznością dwukrotnej w ciągu roku wymiany ogumienia oraz kosztami tej operacji, postanowiłem zaryzykować i spróbować. Dodatkowo zachęciły mnie znalezione w internecie wyniki testów opon w serwisach motoryzacyjnych oraz pozytywne opinie użytkowników na temat tego konkretnego modelu. Musze powiedzieć, że jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Zmienna aura sprawiła, że pomimo dość krótkiego okresu posiadania opon, miałem okazję przetestować je w różnych warunkach, w tym na śniegu. Auta używam głównie w warunkach miejskich z okazyjnymi wypadami urlopowymi np. nad morze czy w góry. Dotychczas użytkowałem opony letnie klasy premium oraz opony zimowe klasy ekonomicznej lub średniej. Przy moim dość spokojnym stylu jazdy, wymuszonym przez posiadane auto rodzinne (Renault Grand Scenic 1,2 TCE 115 KM), pod względem właściwości jezdnych, nie zauważyłem żadnej różnicy pomiędzy dotychczas stosowanymi oponami letnimi, a oponami VQ5. Opony Vredestein mają natomiast przewagę jeśli chodzi o aspekty ekonomiczne, ze względu na niższe opory toczenia, co przekłada się bezpośrednio na zużycie paliwa. W dotychczasowych testach miejskich odnotowałem spadek średniego spalania o ok 1l na 100 km. W warunkach zimowych, jeśli chodzi o właściwości trakcyjne, opony Vredestein przewyższają używane przeze mnie wcześniej opony klasy ekonomicznej i są zbliżone do dobrych opon klasy średniej. Charakteryzują się natomiast dużo niższym hałasem toczenia, co znacząco wpływa na komfort wewnątrz kabiny, szczególnie na suchej nawierzchni. Do tego dochodzą aspekty ekonomiczne oraz wygoda użytkowania. W porównaniu z innymi dobrymi oponami wielosezonowymi opony VQ5 zostały bardzo racjonalnie wycenione. Posiadając tylko jeden zestaw opon odpada problem i ewentualne wydatki związane z przechowywaniem drugiego kompletu. Odchodzą też koszty dwukrotnej w ciągu roku wymiany ogumienia, w moim przypadku wysokie ze względu na rozmiar felgi oraz posiadane czujniki ciśnienia w kołach. Żeby ich uniknąć musiałbym dodatkowo wraz z oponami zimowymi zakupić zestaw felg. Ponadto sprzedając użytkowany dotychczas zestaw opon letnich udało mi się jeszcze obniżyć koszty całej operacji. Podsumowując, na pewno nigdy już nie wrócę do opon sezonowych i z czystym sumieniem mogę polecić opony Vredestein Quatrac 5.

Opony zostały założone do Volvo V40 T4 - rozmiar 205/50R16. Moja opinia wynika głównie z porównania z letnimi oponami Goodyear Optigip (porównanie nowych do nowych). Porównanie mocno zużytych letnich i nowych całorocznych Vredestein nie ma sensu - "stare" letnie opony są nieporównywalnie gorsze niż nowe całoroczne Vredestein. Jako, że zakupiłem je wiosną to nie mam żadnych doświadczeń w warunkach jesiennych czy zimowych. Prowadzenie na suchej nawierzchni jest, w mojej ocenie, lepsze niż na oponach letnich. Ruszanie jest pewniejsze, auto nie zrywa tak szybko przyczepności. Hamowanie jest podobne, trudno powiedzieć która opona wygrywa w tym porównaniu. Jazda w zakrętach jest nieco inna. Letnia opona traci przyczepność nagle, całoroczna jakby stopniowo, płynnie - wynika to pewnie z twardości opony letniej i bardziej miękkiej opony całorocznej. Hamowanie na nawierzchni mokrej, ruszanie, dynamiczna jazda w zakrętach są podobne - nie jestem w stanie wskazać opony lepszej. Opona Vredestein Quatrac 5 jest bardzo cicha - przynajmniej do momentu kiedy nie jest poząbkowana. Piszę "do momentu", bo wszystkie moje poprzednie letnie opony zawsze ząbkowały (geometria zawieszenia sprawdzana kilkukrotnie, po prostu tak się dzieje w niektórych kombi i niektórych modelach opon) i po kilku sezonach były do wyrzucenia mimo, że bieżnik nie był mocno zużyty. Quatrac 5 mają tę zaletę, że są asymetryczne i w jeżeli się zząbkują to będę miał możliwość ich obrócenia (problem ząbkowania sam się usunie - w kierunkowych nie ma tej możliwości). Ogólnie jeżeli chodzi o właściwości jezdne to całoroczny Vredestein Quatrac 5 nie ustępuje dobrym oponom letnim. Dodatkowo dużo lepszy jest komfort jazdy, mimo, że opony mają stosunkowo niski profil. Są o wiele bardziej miękkie niż opony letnie. O wiele lepiej spisują się podczas ruszania na drogach gruntowych (żwirowych). Jedynym minusem jaki do tej pory zauważyłem to, że Vredestein "łapie" sporo kamieni na drogach gruntowych. Objawia się to regularnym "cykaniem" podczas późniejszej jazdy po drodze utwardzonej. W sumie nie wiem kiedy te kamienie wypadają (nie słychać), ale wypadają. Faktem jest, że jest ich w oponach sporo - w letnich nie widziałem tego zjawiska. Zużycie paliwa nie zmieniło się zauważalnie, mimo, że powinno zmaleć wg danych z etykiety opony. Wygląd bieżnika mnie w zasadzie nie interesuje, jest raczej nierzucający się w oczy - ważne, że asymetryczny a nie kierunkowy (możliwość obrotu zząbkowanej opony). Ogólnie to opona jest godna polecenia biorąc pod uwagę jej właściwości w okresie wiosenno-letnim. Jeżeli w zimie będzie równie dobrze to będzie to udany zakup.

Samochód: Minivan AWD 3,3L V-6, waga 2.000 kg. Opny Vredestein są moim kolejnym kompletem opon całorocznych, pierwsze marki Vredestein. Pierwsze wrażenie po zamontowaniu: Rewelacyjnie ciche! Dużo bardziej ciche niż innych marek (też klasy Premium), które posiadałem poprzednio. Specjalnie piszę tę opinię w tak późnym okresie, ponieważ chciałem je wypróbować na zaśnieżonych drogach, ale w W-wie do dzisiaj minimalny nie zalegający śnieg. Natomiast po przejechaniu 1.00 km mogę powiedzieć o tych oponach co następuje: 1. Co wspomniałem, są rewelacyjnie ciche. 2. Na nierównościach zachowują się pewnie, na bruzdach poprzecznych jak i podłużnych samochód nie "pływa". 3. Bardzo dobrze amortyzują nierówności, o wiele lepiej niż poprzednie oponach na których jeździłem. 4. Są bardzo miękkie, co powoduje, że komfort jazdy jest znacząco lepszy. 5. Na mokrej nawierzchni i częstych w Warszawie kałużach zachowują się celująco, wjechanie w kałużę przy szybkości 80 km/h nie powoduję efektu akwaplanacji / hydroplaningu. 6. Przy ostrzejszej jeździe i szybkim wchodzeniu w zakręty opony tracą w minimalnym stopniu przyczepność (do opanowania), ale w końcu nie są to opony sportowe do samochodów sportowych. Mój samochód chociaż ciężki posiada usportowione zawieszenie, gazowe amortyzatory KYB, więc czasami lubię go trochę wkręcać. No, ale opona całoroczna nie do tego służy. 7. Jeżdżąc w warunkach pogodowych późnej jesieni, temp. od +12 do -2 nie wyczułem żadnych różnic w zachowaniu się opon oraz samochodu. Teraz czekam na próby na zaśnieżonych, oblodzonych drogach, no i na błocie pośniegowym. Jak na razie mam ZERO zastrzeżeń. Na pewno uzupełnię swoją ocenę opon po zimie, ale jak na razie jestem SUPER zadowolony z tego zakupu, zdecydowanie najlepsze opony całoroczne jakie dotychczas miałem! POLECAM gorąco.

Z opon całorocznych korzystam już od co najmniej 4 lat. Jednakże jeszcze opon wielosezonowych w takim rozmiarze jak teraz nie użytkowałem. Jednak przekonany co do trafności wyboru opon całorocznych postanowiłem zaoszczędzić sobie jakże irytujących wizyt u wulkanizatora i po przeanalizowaniu prasy motoryzacyjnej (w szczególności Auto Świat Nr 42 z 15.10.2018 r.) wybrałem opony Vredenstein 245/40 R18 97 Y QUATRAC 5 XL. Jako nieliczne opony całoroczne można nabyć je z indeksem Y, co powoduje iż podróż niemiecką autostradą pozwala odkryć pełnię potencjału drzemiącego w silniku bez obawy o bezpieczeństwo. Obecnie przebieg tych opon zbliża się do 10 tysięcy kilometrów, co powoduje, iż zostały one przetestowane w różnych warunkach atmosferycznych. Bezdyskusyjnym pozytywem jest fakt, iż opona jest cicha, co przekłada się na komfort podróżowania w ciszy i spokoju. Opona zachowuje się pewnie przy dużych prędkościach i nawet dynamiczna zmiana pasa ruchu w awaryjnych sytuacjach nie doprowadza do utraty kontroli ani niekontrolowanej zmiany toru jazdy. Co prawda 10 000 kilometrów nie pozwala wiążąco wypowiedzieć się na temat trwałości, ale na chwilę obecną nie widać zużycia, co rokuje bardzo dobrze na przyszłość. W warunkach mokrej nawierzchni oraz opadów reakcja bardziej niż zadowalająca, pozwalająca na kontrolę nad samochodem. opona dobrze odprowadza wodę i nie doświadczyłem aquaplaningu. Miałem również okazję przetestować oponę w warunkach górskiego pierwszego śniegu i w mojej ocenie nie ma różnicy pomiędzy tą oponą a zimową renomowanych producentów. Z subiektywnych odczuć mogę także pozytywnie wypowiedzieć się o oporach toczenia. Dodatkowo jako ciekawostkę wulkanizator pochwalił łatwość wyważenia opon, bo podobno trafiają się opony wielosezonowe trudne do wyważenia.