Uniroyal RainExpert 3 145/70 R13 71 T

Ostatniego lata miałem problem z wyprowadzeniem samochodu z poślizgu na mokrej nawierzchni spowodowanego zjawiskiem aquaplaningu, mimo iż opony konkurencyjnej marki miałem dopiero drugi sezon. Mając na uwadze bezpieczeństwo swoje oraz mojej rodziny zdecydowałem się więc w tym sezonie na zakup nowego kompletu opon. Po lekturze wielu branżowych czasopism motoryzacyjnych oraz zasięgnięcia informacji u znajomego wulkanizatora mój wybór padł na opony Uniroyal RainExpert 3. Jak tylko wyjechałem z warsztatu na nowych oponach odczułem wyraźną różnicę w porównaniu do tych opon, na których jeździłem w ubiegłym sezonie. Zdecydowanie miło zostałem zaskoczony. We wnętrzu pojazdu jest wyraźnie ciszej, każda nierówność jest lepiej tłumiona, a samochód pewnie trzyma się drogi. Zmianie uległa również droga hamowania. Potrzebuję zdecydowanie mniejszego dystansu, żeby zatrzymać pojazd, zarówno na suchej, jak i mokrej powierzchni. Nie obawiam się już nagłego hamowania, czy szybkiej zmiany świateł na skrzyżowaniu. Miałem również już tą możliwość wypróbowania opon w bardzo deszczowy dzień. Rzeźba bieżnika bazująca na technologii Skóry Rekina idealnie radzi sobie z odprowadzaniem wody spod kół, dzięki czemu samochód zachowuje stabilność oraz sterowność zarówno podczas jazdy na wprost, jak również na łukach dróg. Nie sądziłem, że jazda w tak niesprzyjających warunkach może być aż tak komfortowa i bezpieczna. Było to potwierdzeniem wszystkich wyczytanych i usłyszanych opinii. Także mój portfel pozytywnie odczuł wybór opon Uniroyal RainExpert 3. Niższe okazało się spalanie samochodu, dzięki zauważalnemu mniejszemu oporowi toczenia opon. Jestem zdecydowanie zadowolony z tego zakupu. Idealny stosunek jakości i niezawodności do ceny. Wybór okazał się strzałem w przysłowiową dziesiątkę. Mogę go porównać do tego, którego niedawno dokonałem przy ołtarzu wybierając bliską memu sercu kobietę na tę osobę z którą wspólnie chcę przemierzać życiową drogę :) Podsumowując mogę powiedzieć, że dzięki tym oponom Uniroyal zyskałem wreszcie pewność, że niezależnie od warunków na drodze mój samochód zawsze pojedzie we wskazanym przez mnie kierunku!

Opon letnich jakiś czas szukałem, sporo czytałem opinii i testów, a w ostatecznym wyborze utwierdził mnie zaprzyjaźniony wulkanizator wskazując na stosunek jakości do ceny (nie mając w tym żadnego interesu, bo nie prowadzi sprzedaży). Prośbę o opinię dostałem zaraz po zakupie, z krótkim terminem wystawienia (o tym nieco poniżej). Cóż można powiedzieć po tygodniu użytkowania?! Ano tylko tyle, że: 1. Wyważanie bez problemu, co świadczy o solidności producenta. 2. Są miękkie i co za tym idzie komfortowe w warunkach polskich dróg (troszkę gorzej przy szybkim wchodzeniu w zakręty ale jak ktoś tak jeździ to raczej kupuje twarde sportowe i się obtrząsa na nierównościach). 3. Faktycznie dobrze radzą sobie na mokrym asfalcie (w ulewach i większych kałużach jeszcze nie miałem okazji solidnie przetestować ale podejrzewam, że też sobie radzą na co wskazują fachowe testy). 4. Nie są na tyle głośne, żeby mi to przeszkadzało (no może powyżej 120 km/h troszkę ale bez przesady) 5. Wygląd dla mnie ok (wyglądają na nieco węższe niż rozmiar ale to po prostu taka konstrukcja). Dodatkowo bieżnik wygląda na taki, co i na gruntówce czy nawet mokrej trawie sobie poradzi. Nie wypowiem się na temat ścieralności, bo na to potrzeba ze 20 tyś km. (dotarły do mnie informacje, że odporność na ścieranie, to nie jest atut tej opony ale to pewnie cena za komfort i bezpieczeństwo). To co jeszcze ISTOTNE, to że zaraz po zakupie następuje dość nachalna zachęta (jak widzę po komentarzach - skuteczna) do wystawienia opinii na szybko (wraz z propozycją wzięcia udziału w konkursie kończącym się za kilka dni ;-). Opinia musi zawierać zwrot „technologia Skóry Rekina” i zapewne musi być odpowiednio pochlebna, bo obiektywna i niezależna komisja ;-) wybierze najbardziej "rzeczowe" opinie (do wygrania zwrot kosztów zakupu). Tak więc proponuję zachować UWAGĘ i dystans do euforycznych "recenzji" zawierających wspomniany ZWROT (pewnie sporo osób łasych na darmowe opony wspiera marketingową machinę). Cóż... wydawać by się mogło, że dobrej oponie taki cwany marketing nie jest potrzebny. A jednak :)

Rekin – wg. słownika języka polskiego – „drapieżna ryba chrzęstnoszkieletowa żyjąca w ciepłych morzach i oceanach”. Przenośnie - przenośnia o potentacie finansowym, bezwzględnym w interesach. Rekin wśród opon jest jeden – Uniroyal. Uniroyal wg. mojego słownika oponiarskiego – drapieżna opona o chrzęstnoszkieletowych lamelach, poruszająca się po całej Europie. Na mokrej nawierzchni rekin o ostrych zębach i mocno asymetrycznym kształcie z dwoma obwodowymi rowkami. Interesem opony jest zachowanie bezpieczeństwa w trudnych warunkach atmosferycznych i jest ona bezwzględna w tym działaniu. Po wstępie naukowym – mówiąc prościej - dlaczego po raz drugi zdecydowałem się na bieżnik RAINEXPERT 3? W przypadku opon letnich najważniejszy jest dla mnie jeden parametr – zachowanie na mokrej nawierzchni. Uniroyal nigdy mnie nie zawiódł. Jeden parametr, a korzyści co najmniej kilka. Przede wszystkim krótka droga hamowania. Poza tym uniknięcie do minimum zjawiska aquaplaningu. Po trzecie dobra przyczepność w zakrętach nawet w trudnych deszczowych warunkach. Wszystko to przekłada się przede wszystkim na BEZPIECZEŃSTWO moje i mojej rodziny. Opinie, że opony szybko się ścierają? Ta filozofia w ogóle mnie nie dotyczy. Na oponie tej przejechałem pełne cztery sezony i przyczepność przez cały okres była fenomenalna. Była część naukowa, była epicka, czas na liryczną mojego syna Stasia: „ Technologia Skóry Rekina Od dobrej jakości przygoda się zaczyna. Gdy gęsty letni deszcz spada Opony Uniroyal to najlepsza rada. Model ten ubrany w bieżnik asymetryczny Zadowoli każdy podmiot liryczny. W SklepieOpon każdy to powie W potrzebie konsultant stanie na głowie.”

Jeżdżę VW golfem IV variant 105 KM 1,6 benzyna 1,6 16 V silnik AZD. Obecnie mam przejechane 225000 km. W wyposażeniu jest hak holowniczy,którego używam do ciągnięcia przyczepy lekkiej 750 kg. Jestem pszczelarzem i na przyczepie prócz towarów budowlanych na mój dom, często przewożę pszczoły na stosowne pożytki po drogach szutrowych i trawiastych ubitych (lata temu) . Dlatego moja opinia nie będzie tylko opinią zwykłego użytkownika asfaltu! Ale wracając do odczuć kierowcy osobówki jeżdżącego szybko, bo czas to pieniądz i też charakteru osobowości mianowicie: zakręt to szykana do pokonania jak najszybciej nie zależnie od warunków pogodowych. Używałem letnich opon między innymi Bridgestone ER300 te mają wzmacniane drutem boki - jeździłem jak po szynach na suchym asfalcie na autostradach w Austrii, Słowenii, Chorwacji, Niemczech, Włochach czasem kropiło było dobrze podczas nawet szybkiego zatrzymania. Letnie Michelin ENERGY SAVER też w wymienionych krajach na ich chyba dobrych autostradach. Opona ekonomiczna, cicha natomiast podsterowna (szczególnie odczuwalna bez obciążenia tylnej osi tj. puste kombi! hi. Opona uniroyal rainexpert 3 połączenie dwóch wyżej wymienionych opon w cenie opony klasyfikowanej niżej niż opona premium. W deszczu rewelacyjna - 10 lat temu miałem opony Michelin i z kolegą o mocniejszym silniku na oponach Continental w deszczu zakładałem się że ruszę szybciej i wygrałem- ta opona przypomina mi te wygrane zawody. Cichość Michelin i sztywność z przewidywalnością Bridgestonei osobny atut hamowanie na mokrym - polecam

Co tu pisać o Uniroyal'ach.... Przede wszystkich to są opony do jazdy po "pierwszej" wodzie i po mokrej nawierzchni. Na podobnych Rainach jeżdżę Frodem Grand C-MAXem (stosunkowo wysoki i miękki) i do wody to są jedyne opony w tych pieniądzach. C-MAX ma tendencje do wychylania się i słabe opony natychmiast dają o sobie znać na łukach, tyłek natychmiast wychodzi na zewnątrz. Kiedy zamieniam z zimowych (Vred-asów) na letnie Uniroyal'e natychmiast ...można jeździć szybciej. Opisywane tutaj R14 z założenia nie prowadzą się idealnie na zakrętach, bo są wysokie (185/70 !!!) i przez to z automatu pochylają się na wirażu, no ale to nie jest sprzęt do jazdy wyścigowej (Corsa 1.3CDTi, 75KM). Nimi MOŻNA ruszyć na mokrym i zahamować po "pierwszym" deszczu! Ja poznaję opony po tym drugim, letnie mżawki szczególnie po dniach suchych z dużą ilością zapylenia na nawierzchni to typowy przepis na "letni poślizg" a z tym uważam Uniroyale radzą sobie bardzo dobrze! Oczywiście te opony NIE dają sobie rady z wymalowanymi polskimi PASAMI na przejściach dla pieszych, no ale z tak ekstremalnymi warunkami poślizgowymi to tylko kolce mają szansę konkurować! Gdy są "świeże", są bardzo ciche! Coś za coś: no trochę się ścierają; 3 sezony (po 10-11 tys.km) w Fordzie nimi zrobię ale potem są do wymiany. Ale i tak z powrotem "takie se kupie"....