Jestem kierową od 2001 roku, można powiedzieć , że już doświadczonym lecz jednak cały czas coś potrafi mnie zaskoczyć na drodze. Rozumiem, że każdy może mieć gorszy dzień, natomiast prowadzić auto należy z wyobraźnią. Dlatego też jak to zwykle bywa z kierowcami nie chciałbym popaść w rutynę. Nie chciałby bym uważać się za najlepszego kierowcę, który ma zawsze rację. Nie chciał był sobie powtarzać „czemu ciągle trąbią…? przecież się nie znają”. Moja przygoda z samochodem rozpoczęła się w dniu moich narodzin. Tato tak się spieszył do szpitala z moją Mamą, że podczas jazdy urwał pedał gazu… ; ). Był to rok 1984 więc pozostało tylko łapanie stopa. To właśnie Tata wprowadził mnie w świat motoryzacji. Od najmłodszych lat wpajał mi, że trzeba być odpowiedzialnym na drodze nie tylko za siebie lecz za pasażerów oraz innych użytkowników.W dzieciństwie jak byłem małym bąblem i nie chciałem Mamie zasnąć, to Tato brał mnie na przejażdżkę autkiem. Wtedy cały szczęśliwy słysząc dźwięk silnika zasypiałem : ) Tak już mi zostało, jak tylko wsiadam do samochodu i go odpalam to nieważne jaki by nie był zły dzień to nawet krótka jazda autem mnie uspokaja i odpręża. Ameryki nie odkryję pisząc, że jak każdy kierowca nie lubię stać w korkach. Jest to jedyna rzecz która potrafi zakłócić mój spokój za kółkiem.By w pełni cieszyć się jazdą muszę mieć poczucie, bezpieczeństwa i komfortu. Muszę czuć, że nic nie będzie mnie ograniczać jak na przykład mokra nawierzchnia czy też śnieg na drodze. Dlatego też dużą uwagę kieruję na wybór odpowiednich opon.Lubię szybką jazdę autostradami, lecz dużą frajdę sprawia mi dynamiczna jazda na szutrowych nawierzchniach. Wtedy to jazda na dobrych gumach staje się w szczególności ekscytująca : )Jest takie powiedzenie „pokaż mi swoje opony, a powiem Ci jakim jesteś kierowcą”. Uważam, że jest to prawda, że po oponie można powiedzieć jaki się ma styl jazdy. Dla mnie natomiast to zdanie powinno brzmieć: pokaż mi swoje opony a powiem Ci, czy Twoi pasażerowie są bezpieczni, powiem Ci czy nadajesz się na prawdziwego kierowcę. To stwierdzenie prócz opon również powinno się tyczyć samego stanu technicznego auta, do czego przywiązuję dużą wagę.Aktualnie jestem młodym mężem, a nie długo już przyszłym tatą. Chce aby moja Rodzina czuła się bezpiecznie jadąc ze mną, żebym nie musiał powiedzieć „to moja wina bo miałem łyse opony”. Dlatego też bardziej niż korki denerwują mnie kierowcy którzy szczególnie w zimie poruszają się na zjeżdżonych i starych oponach.Bezpieczeństwo, odpowiedzialność i kultura to wartości wpojonego przez mojego Tatę. Cechy jakimi się kieruję prowadząc auto, cechy które powinien posiadać każdy kierowca. Tak zostałem nauczony i tak też będę starał się nauczyć mojego przyszłego syna : )
Podsumowując, opony Nokian są dla mnie numer 1